Ślub plenerowy to zawsze ryzyko, czy będzie pogoda.
Na szczęście tym razem się udało, zaświeciło słońce i Magda z Adrianem mogli rozpocząć swoją najdłuższą wspólną podróż.
A dlatego najdłuższą, bo kilka wspólnych któtkich podróży mają już za sobą.
Podróż stała się więc motywem przewodnim wesela. Każdy okrągły stół na sali symbolizował kraj, który odwiedzili.
Były papierowe walizeczki jako winietki, papierowe samoloty rozwieszone nad parkietem, a nawet spinki do garnituru z mapą świata 🙂
Wszystko starannie przemyślane i przygotowane.
Zapraszam Was więc w podróż po wpisie 🙂
bukietceremoniafotograf ślubnyfotograf slubny gdanskfotografia ślubnakolorowe kadrymiłośćnaturaplenerreportażsesjasesja miłosnasesja plenerowasesja poślubnasesja we dwojeślubstarowka gdanskawesele
Leave a reply